Wisła – „Królowa Polskich Rzek”, najdłuższa i z pewnością jedna z piękniejszych polskich rzek daje możliwość przeżycia niezapomnianej przygody i wspaniałej rozrywki. Ta myśl przyświecała nam gdy, po raz pierwszy, 4 października 2009 roku popłynęliśmy statkiem „Sobieski” w rejs do Tyńca. Mało kto wtedy przypuszczał, że rejs wejdzie na stałe do kalendarza naszych imprez i 23 czerwca 2018 roku po raz dziesiąty spotkamy się w gronie członków i sympatyków Regionu IPA Kraków na imprezie „W pogoni za latem”. Tak, tak, jak ten czas szybko płynie! Deszczowa aura nie zniechęciła licznej grupy śmiałków do opuszczenia domowych pieleszy, udziału w zabawie w świętojański wieczór i możliwości obejrzenia z pokładu statku „Sobieski” pokazu fajerwerków na zakolu Wisły.
Wchodzących na pokład witali organizatorzy wydarzenia: Iwona Kukla, Andrzej Trepka i Andrzej Gaczorek. Gdy około godziny 16-tej okazało się, że na pokładzie znajduje się komplet podróżnych statek odbił od nabrzeża, kierując się do Tyńca. Przedstawiając program imprezy Andrzej Gaczorek – sekretarz Regionu IPA Kraków, życzył wszystkim udanej zabawy i wyraził przekonanie, że każdy jej uczestnik znajdzie coś dla siebie. Hasło do wspólnej zabawy „na pełny gaz” dali Aleksander Łodzia-Kobyliński „Makino” i towarzyszący mu na akordeonie Tadeusz Pomierny. Wykonywane przez nich piosenki i pieśni biesiadne zachęcały do wspólnej zabawy, śpiewu i tańców. Gromkim „Sto lat”, okolicznościowym dyplomem i upominkiem uhonorowany został kol. Jerzy Duda-Dziewierz, jako najstarszy uczestnik naszej eskapady.
Wprawdzie „kapitański stół” przygotowany przez załogę „Sobieskiego” zachęcał do degustacji różnych smakołyków, na przysłowiowy „pierwszy ogień” poszły tradycyjne krakowskie obwarzanki. Jubileuszowy rejs skłaniał do wspomnień. Andrzej Gaczorek – prowadzący imprezę, przypomniał historię poprzednich rejsów i zachęcał do udziału w licznych konkursach. Ich tematyka nawiązywała do konkursów organizowanych w minionych latach, czyli wiedzy o Krakowie i jego okolicach; Jarosławie Hasku i dzielnym wojaku Józefie Szwejku; piłkarskich mundialach i udziału w nich reprezentacji Polski. Jako, że termin imprezy poprzedzał słowiańskie święto Noc Kupały odbył się konkurs na najładniejszy wianek wykonany z żywych kwiatów. Wszyscy uczestnicy rejsu wzięli także udział w poszukiwaniu symbolu głównej nagrody – kwiatu paproci. Szczęście uśmiechnęło się do Joli Borzych.
Kulminacyjnym punktem rejsu była uroczystość wręczenia okolicznościowych dyplomów i statuetek „Wawelskiego Smoka”. Otrzymali je: Aleksander Łodzia-Kobyliński „Makino”, Bogdan Szydłowski i Iwona Kukla, czyli osoby dzięki którym możliwa jest realizacja naszych celów i organizacji Wiślanego Spływu oraz Centrum Żeglugi Wiślanej „Ster”, dzięki któremu pokład statku „Sobieski” jest dla nas miejscem miłego i atrakcyjnego spędzenia wolnego czasu, wspólnej zabawy z Krakowem w tle na falach „Królowej Polskich Rzek”. Dyplom uznania dla najliczniej ekipy uczestniczącej w X rejsie po Wiśle „W pogoni za latem” odebrał Janusz Gawor & Company.
Przysłowiowy „wilczy apetyt” uczestników rejsu zaspokoiły smakołyki serwowane przez obsługę statku oraz słodycze, którymi częstowali organizatorzy rejsu „co byście nas słodko wspominali”
Około godz. 21-szej po wpłynięciu na kotwicowisko przy Bulwarze Czerwińskim pozostaliśmy na pokładzie statku, z którego obejrzeliśmy spektakularny pokaz pirotechniczny, który rozświetlił niebo nad Krakowem i naszymi głowami. Dodać należy, że licznie zgromadzeni na Wiślanych Bulwarach krakowianie i turyści nagrodzili gromkimi brawami główny punkt imprezy „Wianki – Święto Muzyki”.
Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób ubarwili tę najkrótszą noc w roku serdecznie dziękujemy.

Tekst: Andrzej Gaczorek
Przebieg rejsu utrwalił: Andrzej Trepka