Już po raz kolejny członkowie Regionu IPA Kraków skorzystali z zaproszenia Stowarzyszenia Przyjaciół Harcerstwa w Krakowie, do udziału we wspólnym wyjeździe. Decyzja „Jeszcze w tym roku musimy zwiedzić stolicę Danii – Kopenhagę” zapadła w środku nocy 1 czerwca 2025 roku, gdy kończyła się „Majówka nad Bałtykiem” – wycieczka do nadbałtyckich stolic: Rygi, Tallina, Sztokholmu, Helsinek i Wilna. Wkrótce w zaprzyjaźnionym biurze podróży Eko-Tourist sp. z o.o. w Krakowie powstał plan pięciodniowej wycieczki pt. „Andrzejki na promie i świąteczna Kopenhaga” i można było ogłosić przyjmowanie zgłoszeń kandydatów. Czekała nas trudna wycieczka, ale rekompensatą miały być miejsca, które zobaczymy i widok Kopenhagi w świątecznej szacie.
Dzień pierwszy – 29 listopada. Przez Gdynię do Karlskrony.
Pół roku później, 29 listopada przed godziną siódmą, 42 uczestników wycieczki spotkało się na parkingu Parku Handlowego Zakopianka. Serdecznie, z uśmiechami na twarzach witali Panią Wiolettę Sosnowską – pilota wycieczki uczestnicy „Majówki nad Bałtykiem”. Szybko i sprawnie przebiegały załadunek bagaży oraz zajmowanie wyznaczonych miejsc w autokarze. Czas podróży nie nudził. Wypełniały go istotne informacje o programie wycieczki, konkursy z drobnymi nagrodami, wspomnienia swoich podróży, chwile relaksu. Nie zapomniano także o jubilatach, solenizantach i nadchodzących świętach.
Aura nie miała znaczącego wpływu na czas przejazdu i ok. godz. 15-tej dotarliśmy przed budynek dawnego Dworca Morskiego w Gdyni. W tym miejscu, obecnym Muzeum Emigracji, pod opieką pani Anny Singh – przewodnika miejskiego, rozpoczęliśmy parogodzinny spacer w sercu miasta. W przysłowiowej pigułce poznawaliśmy historię Gdyni i postać inż. Tadeusza Wendy – jej budowniczego oraz mijanych po drodze miejsc.
Na szlaku naszej wędrówki znalazły się m.in. górujący nad miastem krzyż na Kamiennej Górze, Muzeum Marynarki Wojennej, Marina Gdynia, najwyższy gdyński budynek „Sea Towers”, pomniki: gen. Mariusza Zaruskiego, Josepha Conrada-Korzeniowskiego, Żagle (Maszty), miejsca cumowania: ORP „Błyskawica” i żaglowca „Dar Pomorza”. Szybko zapadające ciemności i zbliżająca się godzina zaokrętowania ograniczyły możliwość podziwiania zatoki, portu, jak i miejskich krajobrazów. Obierając kierunek na terminal promowy Stena Line, obsługujący połączenia z Karlskroną serdecznie podziękowaliśmy p. Ani za poświęcony czas, miłe i sympatyczne spotkanie. Mamy nadzieję, że wkrótce spotkamy się ponownie…
Zaokrętowanie na prom o nazwie Stena Spirit, szwedzkiego armatora Stena Line, rozpoczęliśmy ok. godz. 20-tej. Ciekawostkę stanowił fakt, że do kabin pasażerskich dotarliśmy bezpośrednio z poziomu pokładu samochodowego, bez okazywania dokumentów tożsamości, kart pokładowych oraz pokonania tzw. rękawa (zadaszonego tunelu) łączącego prom z nabrzeżem.
Dzień drugi – 30 listopada. Poznajemy turystyczne atrakcje południowo-zachodniej Szwecji.
Dwunastogodzinny, nocny rejs minął spokojnie i żal było schodzić na ląd mając na uwadze liczne atrakcje, które umilały podróż. Wbrew obawom nikogo nie dopadła choroba morska. Bujanie na tym statku było praktycznie nieodczuwalne. O godzinie dziewiątej rano dobiliśmy do brzegów Karlskrony, portu marynarki wojennej Królestwa Szwecji (Svenska Marinen). Tym razem prom opuściliśmy przez zadaszony tunel. Miasto przywitało nas dość silnym wiatrem, który wyraźnie obniżał odczuwalną temperaturę. Ponieważ tego dnia czekała nas długa podróż do Kopenhagi, bez zwłoki wjechaliśmy na wzgórze Browarników (Bryggarberget) – punkt widokowy oferujący wspaniały widok na miasto. Wiele ciekawych informacji (o kraju, regionie, kulturze, historii) o odwiedzanych miejscach przekazywała p. Wiola – pilot wycieczki. Kolejnymi atrakcjami były budzący zachwyt podróżników rynek główny (Stortorget), targ rybny (Fisktorget), z którego dość stromą drogą zawędrowaliśmy do dawnej dzielnicy biedoty, stoczniowców i marynarzy na brzozowe wzgórze (Björkholmen). Tutaj naszą uwagę przyciągały różne elementy nadal zamieszkałych małych, drewnianych, kolorowych domków – m.in. stylowe kołatki do drzwi, dyskretnie umieszczone małe lusterka pozwalające podejrzeć kto puka do drzwi, dachowe wiatrowskazy. W wielu oknach królowały świąteczne dekoracje – świecące adwentowe świeczniki i gwiazdy. Ostatnim punktem pobytu w Karlskronie było nowoczesne Muzeum Morskie (Marinmuseum), gdzie mogliśmy oglądać m.in. modele historycznych okrętów wojennych i żaglowców, kolekcję galionów czyli rzeźb umieszczanych na dziobach okrętów, scenki przedstawiające wydarzenia historyczne, które ukazują rozwój marynarki wojennej od najdawniejszych do teraźniejszych czasów, unikatowe uzbrojenie, fregatę Jarramas, a nawet zwiedzić wnętrze łodzi podwodnej Neptun. Karlskrona i port marynarki wojennej znajdują się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Następnym przystankiem w drodze do Kopenhagi było miasto Lund słynne z XI-wiecznej katedry oraz jednego z najstarszych uniwersytetów w Szwecji. W rolę lokalnego przewodnika wcieliła się pani Wiola, która interesująco i zwięźle opowiadała o historii miasta, uniwersytetu i katedry oraz elementach jej wnętrza, takich jak: stary zegar astronomiczny z XV w., ołtarz główny i poliptyk, organy, siedmioramienny świecznik, krypta. Nie zabrakło także legendy o budowie katedry i… gigancie o imieniu Finn.
Kluczowy element trasy z Lund do Kopenhagi stanowił przejazd przez słynny most nad Sundem (Øresundsbron), który wraz z sztuczną wyspą i podmorskim tunelem stanowi imponującą przeprawę długości niemal 16 km.
Po obiadokolacji, w pobliżu położonego w centrum Kopenhagi parku rozrywki i Ogrodów Tivoli, udaliśmy się jeszcze na krótki spacer po okolicy. W świąteczny nastrój wprowadzały oświetlone setkami lampek choinki, ulice i budynki. Po godz. 21-szej dotarliśmy do hotelu Høje Taastrup, który przez dwie noce był naszą bazą wypadową do zwiedzania Kopenhagi i okolic.
Dzień trzeci – 1 grudnia. Poznajemy atrakcje świątecznej Kopenhagi.
Zaraz po śniadaniu wyjechaliśmy na spotkanie z panią Danutą Clausen, z którą mieliśmy okazję zobaczyć najważniejsze zabytki Kopenhagi i poznać jej fascynującą historię. Miasto powitało nas promieniami słońca, która stworzyły miłe wrażenie i dobry nastrój. Niestety, wkrótce nieodłącznymi towarzyszami naszych wędrówek stały się pogłębiane przez wilgoć przenikliwe podmuchy wiatru, co razem dawało poczucie większego zimna niż wskazywał termometr.
Zwiedzanie Kopenhagi rozpoczęliśmy od pomników Małej Syrenki (Den Lille Havrue) – symbolu Kopenhagi oraz znajdującej się w pobliżu fontanny bogini Gefion. Z promenady Langelinie podziwialiśmy wspaniałą panoramę portu. Spacer w okolicy Amalienborga, siedziby duńskiej rodziny królewskiej połączony był z poznaniem szeregu rozpoznawalnych historycznych obiektów takich jak: Zamek Rosenborg, Kościół Fryderyka, siedziba parlamentu (Christiansborg), spalona Stara Giełda Papierów Wartościowych (Børsen), Nyhavn – kolorowa uliczka z portem pośrodku i nowoczesnych obiektów użyteczności publicznej Opera Narodowa, Biblioteka Królewska – Czarny Diament i wiele innych. Z zainteresowaniem oglądaliśmy przemarsz orkiestry i pododdziału Gwardii Królewskiej w tradycyjnych czerwono-niebieskich mundurach i charakterystycznych, wysokich czapach z niedźwiedziego futra – przygotowującego się do zmiany warty przed siedzibą rodziny królewskiej w Kopenhadze.
Atmosferę nadchodzących świąt przywoływały świąteczne dekoracje, takie jak iluminacja ulic i domów, girlandy, choinki, jarmarki ze straganami ze świątecznymi ozdobami i tradycyjnymi świątecznymi przysmakami, lodowiska.
Po intensywnym zwiedzaniu przyszedł czas na regenerację i samodzielne odkrywanie uroków świątecznych jarmarków, zakupy unikalnych pamiątek oraz degustację smakołyków i rozgrzewającego glögg. Popularnością cieszył się również spacer po Strøget – najsłynniejszej ulicy handlowej Kopenhagi.
Wieczorem, w dogodnych hotelowych warunkach, odbył się spóźniony wieczór andrzejkowy. Wprawdzie nie odbyło się tradycyjne lanie wosku, ale przygotowane wróżby przypadły do gustu uczestnikom wycieczki. Miłym akcentem było również wręczenie certyfikatów i odznak długoletnim członkom Regionu Kraków Międzynarodowego Stowarzyszenia Policji (IPA) ze stażem 10-letnim, 20-letnim i 30-letnim.
Dzień czwarty – 2 grudnia. Dzień wyjątkowych atrakcji.
Po intensywnym poranku (śniadanie, sprzątanie, pakowanie) wyruszyliśmy do Helsingør, nad cieśniną Sund oddzielającą Danię od Szwecji. Wielu wrażeń połączonych z komentarzem pani Danuty Clausen dostarczyły przejazd przez „Duńską Riwierę” pełną urokliwych plaż, eleganckich kurortów i historycznych skarbów oraz wizyta w XVI wiecznym zamku Kronborg, potocznie nazwanym Zamkiem Hamleta. Powrót do Kopenhagi połączony był z godzinnym rejsem tramwajem wodnym z przystani Nyhavn po porcie oraz kanałach w czasie którego oglądaliśmy charakterystyczne obiekty położone przy brzegu. Ostatnim punktem pobytu w Kopenhadze był nowoczesny, multifunkcyjny obiekt Copenhill, pełniący funkcje zeroemisyjnej spalarni śmieci i elektrociepłowni, nietypowego punktu widokowego oraz miejsca dla różnych form aktywności fizycznej.
W drodze do Ystad nie mieliśmy czasu myśleć o zmęczeniu. Po ponownym pokonaniu mostu Øresundsbron czekała na nas kolejna niespodzianka – spacer po innowacyjnej i nowoczesnej dzielnicy Malmö – Västra Hamnen i najwyższy budynek w Skandynawii – wieżowiec Turning Torso. Potem były: dalsza podróż do Ystad i zaokrętowanie na prom pasażersko-samochodowy Varsovia polskiego armatora Polferries.
Dzień piąty – 3 grudnia. Czas powrotu…
Bladym świtem, gdy Varsovia wpływała do Świnoujścia, głos z pokładowych głośników zachęcał (?!) do niezwłocznego opuszczenia koi i udania się na śniadanie. Tuż po godzinie siódmej opuściliśmy prom. Dzień budził się powoli. Wprawdzie za oknami autokaru przesuwały się zamglone krajobrazy to pogoda dopisywała, nawierzchnia jezdni była wolna od wody, błota, śniegu czy lodu. Kolejne kilometry przybliżające nas do Krakowa pokonywane były w równym tempie, niemalże z aptekarską precyzją.
„Na gorąco” duńska eskapada została bardzo wysoko oceniona zarówno przez samych uczestników, jak i jej organizatorów. Bardzo ciekawy i intensywny plan zwiedzania został zrealizowany w 100 procentach, nie zabrakło również czasu wolnego, a przygotowane niespodzianki – atrakcje turystyczne m.in. kopenhaska spalarnia odpadów CopenHill (Amager Bakke), przejazd 16-kilometrowym mostem Øresund z Malmö do Kopenhagi czy wieżowiec Turning Torso w Malmö zostaną na długo w pamięci. Mile spędzone chwile będą także przypominały zakupione pamiątki oraz liczne zdjęcia.
Jesteśmy pełni uznania dla Pani Wioletty Sosnowskiej za jej pogodę ducha, umiejętności łączenia ról pilota wycieczek i przewodnika turystycznego, wszechstronnej wiedzy o miejscach, które odwiedziliśmy oraz wielu innych, do których odwiedzenia nas zachęcała.
To nasza kolejna wycieczka z Biurem Podróży Eko-Tourist sp. z o.o. w Krakowie. O nowych, wspólnych projektach, w nowym 2026 roku, będziemy informować na Facebooku i stronach internetowych Stowarzyszenia Przyjaciół Harcerstwa w Krakowie oraz Regionu IPA Kraków. Zapraszamy do naszego kręgu miłośników podróży bliskich i dalekich!
Więcej zdjęć znajdziecie w zakładce GALERIA

Tekst i foto: Andrzej Gaczorek