Pomysł organizacji turystyczno-krajoznawczego rejsu po Wiśle dla członków IPA Region Kraków powstał na posiedzeniu Zarządu w 2009 roku, a pierwszy rejs odbył się w miesiącu październiku tegoż roku.    Zachęceni pozytywnymi opiniami, jak i pytaniami : „kiedy znów płyniemy?”, „czy w tym roku też organizujecie rejs?” – na początku miesiąca września  2010 r. podjęliśmy decyzję o podaniu terminu tegorocznej eskapady. Wkrótce po jego ogłoszeniu zaczęły napływać pierwsze zgłoszenia. Ich liczba przerosła nasze oczekiwania. Ograniczeni pojemnością statku zostaliśmy zmuszeni do stworzenia listy rezerwowej, a nawet w pewnym momencie odmowy przyjmowania kolejnych zgłoszeń. Bardzo cieszył fakt, że oprócz stałych uczestników naszych imprez pojawiły się zupełnie nowe osoby, w tym coraz liczniej reprezentowani członkowie naszych rodzin .
                 W niedzielne przedpołudnie 3 października 2010 r. na przystani przy bulwarze Czerwieńskim czekał na nas statek „Sobieski” (przechrzczony przez Aleksandra Łodzię-Kobylińskiego „Makino” na „Titanic”). Pomimo wczesnej pory /10:00/ uczestnicy rejsu – w liczbie 71, przybywali na miejsce zbiórki uśmiechnięci. Rozpoczęcie rejsu poprzedziło załatwienie spraw formalnych (sprawdzenie obecności, przyjęcie wpłat) oraz wspólna fotografia. Za radą kapitana statku dokonaliśmy modyfikacji trasy rejsu, który w pierwotnej wersji planowany był na trasie:  Bulwar Czerwieński – stopień wodny „Kościuszko” – Tyniec – Bulwar Czerwieński. Nowa trasa  była nieco krótsza:  Bulwar Czerwieński – stopień wodny „Kościuszko” – stopień Wodny „Dąbie” – Bulwar Czerwieński, a znaczący wpływ na jej zmianę miały wcześniejsze powodzie i opady deszczu.  Pod nieobecność Przewodniczącego IPA Region Kraków kol. Ryszarda Grabskiego, „honory domu” sprawował kol. Andrzej Gaczorek i niezmordowany red. Leszek Mazan, krakauer, wybitny znawca dziejów Galicji i wojaka Szwejka. O oprawę muzyczną  eskapady dbali  muzycy z kapeli „Andrusy” –  piewcy krakowskiego folkloru. Serdecznie powitani zostali nasi goście Paweł Michalak i Dariusz Walczak – koledzy ze Śląskiej Grupy Wojewódzkiej. Przy zamglonym niebie delektując się jeszcze widokiem Wawelu widzianego od strony rzeki, odpłynęliśmy w kierunku stopnia wodnego „Kościuszko”. Pogoda podzieliła nas na grupy, które zajęły miejsca na rufie, dziobie, górnym i dolnym pokładzie statku, skąd mogliśmy podziwiać wspaniałe widoki. W miarę upływu czasu i odległości od miejsca cumowania statku na niebie pojawiło się jesienne słońce. Mijaliśmy kolejne zabytki i miejsca związane z historią i dniem dzisiejszym Krakowa, o których w sposób ciekawy i niekonwencjonalny opowiadał red. Leszek Mazan. Salwy śmiechu i oklaski towarzyszyły prezentacji nieznanych faktów i anegdot związanych z Krakowem i jego prominentnymi mieszkańcami, czy też zbiorowemu– pod batutą red. Jana Gabrukiewicza, odczytaniu tekstu „Odmaszerować” (przygotowany przez red. Leszka Mazana na podstawie powieści Jarosława Haska „Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej”). Nawiązanie do okresu panowania JCM Franciszka Józefa i czasów CK Austro-Węgier stanowiło wykonanie „Hercegowiny” czy „W Ołomuńcu na Fiszplacu”…  Z kolei piosenki i melodie wykonywane przez Aleksandra Łodzię-Kobylińskiego „Makino” i jego kolegów, solowe popisy na harmonijce ustnej (Zdzisława Ziętary) i banjo (Marka Michalskiego) stanowiły inspirację do wspólnej zabawy – śpiewu i tańców, które z dużym zainteresowaniem obserwowali pasażerowie przepływających łodzi i statków „białej floty” oraz krakowianie spacerujący po wiślanych bulwarach.  Wielu niezapomnianych wrażeń dostarczały nam obserwacje ptactwa wodnego i jesiennych barw drzew i roślinności, czy śladów po majowo-czerwcowej powodzi i ostatnich opadach deszczu. Dla części uczestników rejsu była to okazja wykonania niezliczonej ilości zdjęć miasta widzianego z wody.  W trakcie rejsu organizowane były liczne konkursy z nagrodami niespodziankami. I tak, słodycze, maskotkę „Inspektor Wawelek”, płytę z piosenkami „Makino” dla dzieci, okolicznościowy dyplom dla „Najmłodszego uczestnika rajdu” otrzymały bliźnięta 5-cio latki Marzena i Patryk Mikrut. Nagrodę rzeczową i dyplom dla „Najstarszego uczestnika rajdu” otrzymał Leszek Drozd. W konkursie wiedzy o Wiśle największą wiedzą wykazali się Andrzej Grochowina, Ewelina Przybylska i Grzegorz Mikrut. Płyty z nagraniami utworów wykonywanych przez „Makino” i „Andrusów” otrzymały również Dorota Satko za wiedzę o Dzwonie Zygmunta oraz Małgorzata Burdak i Katarzyna Grochowinę, które najlepiej zatańczyły krakowiaka. Chóralne 100 lat i serdeczne życzenia towarzyszyły obchodzącym kolejny jubileusz wspólnego pożycia Elżbiecie i Andrzejowi Trepkom. Podobny aplauz i życzenia towarzyszyły Aleksanderowi Łodzia-Kobylińskiemu „Makino” i „Andrusom”, którzy od 35 lat bawią Polaków w kraju i poza jego granicami. Od nas otrzymali okolicznościowy dyplom z autografami uczestników rejsu. Dla niektórych udział w rejsie stanowił okazję nabycia książek autorstwa Leszka Mazana: „Kraków na słodko”, „Madame, wkładamy dziecko z powrotem!” opatrzonych jego autografami i dedykacjami oraz płyt CD z nagraniami utworów „Makino” i kapeli „Andrusy”. Uczestnikom rejsu dopisywały nie tylko humory. Ich apetyty z całą pewnością zaspokoiły kapitański bigos a la Sobieski, kiełbaski z grilla, różnorakie napoje i inne smakołyki przygotowane przez załogę statku „Sobieski”.
Dzień minął nam bardzo szybko w zgodzie ze starym powiedzeniem, że wszystko co miłe i piękne szybko się kończy, dlatego również i nasze spotkanie minęło jak biczem trzasnął. Organizatorzy Rejsu myślą już o kolejnej eskapadzie …
Tekst Andrzej Gaczorek
IPA Region Kraków
Więcej zdjęć w zakładce GALERIA.